15 czerwca 2016

EDINBURGH



EDINBURGH



Nowy rodzial mojego zycia.
Pierwszy raz zawitalam do tego cudownego miasta ok 2 lata temu i od razu zapragnelam tu zamieszkac. 
Tak wiec wracajac z azjatyckiej tulaczki, wyladowalam w Szkocji, dokladnie po 16.00.
Mialam kilka godzin aby znalezc miejsce do spania i dwa numery kontaktowe wyszukane gdzies tam w internecie. 

Po przespacerowaniu kilku kilometrow z uszkodona walizka (dla oszczednosci) trafilam na blokowisko. Szukam pierwszego pokoju.
Dookola mnostwo zakazanych twarzy, tu jakis pijaczynka, tam jakis agresor, atmosfera do milych nie nalezala. Nic, jestem w stanie przecierpiec kilka dni. Wchodze do bloku, szara, ponura, lekko zniszczona klatka schodowa i zasikana winda.. z kazdym krokiem coraz przyjemniej. Drzwi mieszkania, niechetnie, otwiera mi pani o czarnej barwie skory. Moja uwage przyciagaja zniszczone dlonie z papierosem w rece. Normalnie scena jak z filmu "Candyman". 
No mieszkanie moze byc, w roznych warunkach sie spalo, a ja nie mam dokad pojsc. Pytam czy na tydzien mozna wynajac?
Nie, tylko na miesiac.
O nie! pomyslalam... za nic w swiecie nie zostane w tych patologicznych okolicznosciach. Ucieklam niczym strus pedziwiatr :P 
wole spac na ulicy niz z ta pania.
Zakupilam numer w sklepie i dzwonie na drugi numer. 
Tak udalo sie, trafilam do przyzwoitego mieszkanka, pokoj nawet duzy, wlasciciel ugodowy i jacys lokatorzy ktorzy rzadko bywaja w mieszkaniu :) 
cudownie... dalam rade. 

Nastepnego dnia byla niedziela czyli niczego nie pozalatwiam ale moge rozejrzec sie po okolicy, a ta jest najlepsza gdyz blisko wody!





 Piekne widoki ukazuja sie przed moimi oczami :] jak fajnie zyc, mieszkac, pracowac gdzies gdzie jest pieknie!
Zapomialam tylko, ze tu pada.... czesto :P

Tak wiec wynajmuje pokoj, polowa skucesu.
Poniedzialek ruszam na atak, agencje pracy bojcie sie !!
Zaliczylam chyba z 10 a zareagowala tylko 1 dzwoniac do mnie z oferta spotkania.
W biurze w pieknym centrum miasta spotykam sie z przemila pania :) rejesrtujemy mnie w agencji i na drugi dzien do pracy! 
Jest znowu sie udalo!! 
A teraz NAJLEPSZE!!
Podczas mojej wspanialej podrozy w Azji rozmyslalam o przyszlosci. Chcialam szybko zarobic grosz po powrocie ale nie chcialam juz nic ambitnego, dosc stresow i zmartwien, tak pracowac w hotelu byłoby  pieknie. Swoje pokoiki, troche wysilku fizycznego dla zdrowia i lajcik :)
Nawet wysylalam CV bedac w Azji ale nic to nie dalo gdyz nawet nie posiadalam numery kontaktowego. I co?
Jedyna agencja, ktora chce dac mi prace wysyla mnie do Premier Inn hotel!!
Wyobrazacie to sobie?! Marze by mieszkac w Edinburgh, pyk mieszkam. Chce byc zwykla pokojowka , pyk jestem!!
Jakie to zycie jest niesamowite, dostaje to co chce od tak!
Gdyz nie wymagam wiele i jestem kowalem swojego losu :) 
 Jestem szczesliwa... 






Amazing street entertainment 







Udalo mi sie takze zobaczyc Royal Botanic Garden, za free :)





Tak wiec narazie przebywam w Szkocji w glowie snujac juz nastepne podroze..oj bedzie ciekawie... potrzebuje tylko troche pieniazkow :) spokojnie pracuje nad tym :)

Ciekawostka : 


  

W szkocji wystepuje 12 godzinna prohibicja, po 22 nigdzie nie uda Ci sie zakupic alkoholu, a piwerko na kaca mozesz zakupic dopiero o 10 rano

 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz